Ochwat
Powiedzenie głosi, że kuce dzielą się na te przed i po ochwacie. Niestety ze względu na różnice w metabolizmie koni i kuców jest w tym odrobina prawdy.
Zdecydowana większość przypadków ochwatu ma podłoże endokrynne i spowodowana jest wysokim poziomem insuliny. Insulina to hormon produkowany przez trzustkę, który po jedzeniu informuje komórki organizmu o wzroście stężenia glukozy we krwi i równocześnie umożliwia im jej pobranie. Niestety kuce produkują nieporównywalnie więcej insuliny po posiłku bogatym w cukier niż konie, co stanowi dla nich podstawową predyspozycję do wystąpienia ochwatu.
Drugą z przyczyn jest otyłość. Problem obecności nadmiaru tkanki tłuszczowej wynika nie tylko z objętości (a więc przeciążeń ortopedycznych i krążeniowych), ale przede wszystkim z jej aktywności metabolicznej. Otyłość jest więc zaburzeniem nie tylko „rozmiarowym”, ale i funkcjonalnym, gdyż indukuje insulinooporność. Komórki organizmu tracą wrażliwość na insulinę, wobec czego trzustka produkuje jej coraz więcej. Wracamy więc do meritum, gdyż skok insuliny przekłada się na wystąpienie ochwatu.
Błędne jest stwierdzenie, że „ochwat został wyleczony”, gdyż zawsze pozostawia on po sobie mniejsze lub większe zmiany, które są niemożliwe do wycofania. Mówiąc o leczeniu ochwatu mamy na myśli przerwanie stanu ostrego, łagodzenie jego skutków i przeprowadzenie rehabilitacji, która umożliwi zwierzęciu funkcjonowanie. Im szybciej zostanie wdrożone odpowiednie postępowanie, tym większa szansa, że osiągnięty zostanie sukces, czyli koń poruszający się bez bólu, choć na zawsze poochwatowy. Warto o zaburzeniach metabolicznych pomyśleć w ten brutalny sposób i niebezpiecznych kalorii po prostu nie dawać. Przekarmianie koni jest zaniedbaniem takim samym jak w przypadku psów i dzieci!
Zdjęcia RTG przedstawiają różnego stopnia rotacje kości kopytowej w przebiegu ochwatu. Diagnostyka radiologiczna jest niezbędna do oceny stanu pacjenta, określenia rokowania i wdrożenia adekwatnego postępowania rehabilitacyjnego.